Dingo fantastyczny kundelek po śmierci właściciela za kratami!
Dodane Wtorek, 16 Października 2018, 9:19:23, ID ogłoszenia: 78774Opis ogłoszenia
Dingo fantastyczny kundelek po śmierci właściciela za kratami!
Droga przez górską miejscowość Zabrzeż jest wąska, kreta i stroma.Może, dlatego wielu właścicieli uważa, że to najlepsze miejsce a wyrzucić z auta niechcianego psa. Potem tylko noga na gaz i zwyrodnialec znika szybko za na najbliższym zakrętem i górką.
Tak wyrzucony został 7 lat temu 6-cio miesięczny szczeniak Dingo. Cztery lata później Dingo znalazł błąkającą i porzuconą na drodze 4 miesięczną Tinę.
Oba pieski przygarnął człowiek szlachetny i wielkiego serca Maciek.
Przez 7 lat zimą w mieście, a latem w domu w Zabrzeży, Dingo i Tina tworzyły z panem samotnym emerytem panem Maćkiem szczęśliwą rodzinę.Zadbane, zaszczepione dobrze odżywione, pomimo skromnej renty, miłością i oddaniem dziękowały Maćkowi za uratowanie życia.
Też tylko one były z panem Maćkiem, kiedy nagły zawał serca zakończył w lipcu jego życie.
Dingo i Tina wyły i płakały, kiedy pana zabierano z domu na zawsze. Płaczą do dziś w małym kojcu w przytulisku w Łącku. Samotne, uwięzione tęskniące. Tina ma już zapewniony dobry dom, Dingo zostanie sam, dlatego BARDZO PILNIE szukamy dla niego własnego miejsca.
Psiaki są zadbane fizycznie i zaopiekowane, jednak mieszkają za kratami, a to co znały przez całe życie to był dom. Tęsknią, są smutne.
Dingo jest łagodnym, kochanym psem, lubiącym ludzi i inne zwierzęta. Jest spokojny, nie generuje problemów. Idzie zima - zima w budzie dla psa domowego to bardzo zła prognoza.
Bardzo prosimy o dom dla tego kochanego psiaka. Pokryjemy koszty kastracji. Pomożemy w transporcie.
Dingo przebywa w przytulisku gminnym w Łącku ( woj. małopolskie).
Kontakt ws. adopcji: Pani Maria 606 291 547
Opis ogłoszenia
Dingo fantastyczny kundelek po śmierci właściciela za kratami!
Droga przez górską miejscowość Zabrzeż jest wąska, kreta i stroma.Może, dlatego wielu właścicieli uważa, że to najlepsze miejsce a wyrzucić z auta niechcianego psa. Potem tylko noga na gaz i zwyrodnialec znika szybko za na najbliższym zakrętem i górką.
Tak wyrzucony został 7 lat temu 6-cio miesięczny szczeniak Dingo. Cztery lata później Dingo znalazł błąkającą i porzuconą na drodze 4 miesięczną Tinę.
Oba pieski przygarnął człowiek szlachetny i wielkiego serca Maciek.
Przez 7 lat zimą w mieście, a latem w domu w Zabrzeży, Dingo i Tina tworzyły z panem samotnym emerytem panem Maćkiem szczęśliwą rodzinę.Zadbane, zaszczepione dobrze odżywione, pomimo skromnej renty, miłością i oddaniem dziękowały Maćkowi za uratowanie życia.
Też tylko one były z panem Maćkiem, kiedy nagły zawał serca zakończył w lipcu jego życie.
Dingo i Tina wyły i płakały, kiedy pana zabierano z domu na zawsze. Płaczą do dziś w małym kojcu w przytulisku w Łącku. Samotne, uwięzione tęskniące. Tina ma już zapewniony dobry dom, Dingo zostanie sam, dlatego BARDZO PILNIE szukamy dla niego własnego miejsca.
Psiaki są zadbane fizycznie i zaopiekowane, jednak mieszkają za kratami, a to co znały przez całe życie to był dom. Tęsknią, są smutne.
Dingo jest łagodnym, kochanym psem, lubiącym ludzi i inne zwierzęta. Jest spokojny, nie generuje problemów. Idzie zima - zima w budzie dla psa domowego to bardzo zła prognoza.
Bardzo prosimy o dom dla tego kochanego psiaka. Pokryjemy koszty kastracji. Pomożemy w transporcie.
Dingo przebywa w przytulisku gminnym w Łącku ( woj. małopolskie).
Kontakt ws. adopcji: Pani Maria 606 291 547