Misio i jego historia, historia, jak tysiące innych

Dodane Sobota, 25 Marca 2017, 20:37:17, ID ogłoszenia: 45997
Do negocjacji
Misio i jego historia, historia, jak tysiące innych
Wyświetleń: 310

Opis ogłoszenia

Misio i jego historia, historia, jak tysiące innych

Jestem Misio, piesek do połowy łydki. Nie jestem ogromny i nie zajmę wiele miejsca . Jestem zdrowym pieskiem mam 7 lat. Któregoś dnia, szukając swojego miejsca znalazłem schronienie u mojej Pani. Przez 5 lat mieszkałem ze swoją panią i kotem rezydentem. Dobrze nam było razem. Ale, któregoś dnia moja Pani poszła do szpital i już nie wróciła, więc szukam domu.
Po śmierci swojej pani, znalazł dom tymczasowy u starszych państwa, którzy z uwagi na stan zdrowia, nie wiedzą jak długo będą mogli mu dać schronienie.
Początkowo ostrożny, podkulony ogonek, Misio nabierał poczucia bezpieczeństwa. Nie szczeka już na pieski na ulicy. nauczył się jeździć windą, lubi spacery, smakołyki i leżenie na kanapie. Spokojnie znosi wizyty u weterynarza. Mieszkał z kotem. Dogaduje się z sunią z którą ma kontakt.
Misio, to spokojny i zrównoważony piesek, ładnie chodzi na smyczy. Jak chce wyjść na spacer, sygnalizuje to, proszeniem łapkami. Zostaje sam w domu.
Cały czas swoimi oczkami szuka, potwierdzenia, że już teraz będzie dobrze.
Robię wszytko, co możliwe, aby nie trafił do schroniska.
Jeśli znajdzie się osoba, która chciałaby przygarnąć Miśka do domowych warunków, nie do budy na posesję, bo on się do tego rodzaju pilnowania nie nadaje, to proszę o kontakt.

Kom 503 776 849

Opis ogłoszenia

Misio i jego historia, historia, jak tysiące innych

Jestem Misio, piesek do połowy łydki. Nie jestem ogromny i nie zajmę wiele miejsca . Jestem zdrowym pieskiem mam 7 lat. Któregoś dnia, szukając swojego miejsca znalazłem schronienie u mojej Pani. Przez 5 lat mieszkałem ze swoją panią i kotem rezydentem. Dobrze nam było razem. Ale, któregoś dnia moja Pani poszła do szpital i już nie wróciła, więc szukam domu.
Po śmierci swojej pani, znalazł dom tymczasowy u starszych państwa, którzy z uwagi na stan zdrowia, nie wiedzą jak długo będą mogli mu dać schronienie.
Początkowo ostrożny, podkulony ogonek, Misio nabierał poczucia bezpieczeństwa. Nie szczeka już na pieski na ulicy. nauczył się jeździć windą, lubi spacery, smakołyki i leżenie na kanapie. Spokojnie znosi wizyty u weterynarza. Mieszkał z kotem. Dogaduje się z sunią z którą ma kontakt.
Misio, to spokojny i zrównoważony piesek, ładnie chodzi na smyczy. Jak chce wyjść na spacer, sygnalizuje to, proszeniem łapkami. Zostaje sam w domu.
Cały czas swoimi oczkami szuka, potwierdzenia, że już teraz będzie dobrze.
Robię wszytko, co możliwe, aby nie trafił do schroniska.
Jeśli znajdzie się osoba, która chciałaby przygarnąć Miśka do domowych warunków, nie do budy na posesję, bo on się do tego rodzaju pilnowania nie nadaje, to proszę o kontakt.

Kom 503 776 849