Zwyczajnie nadzwyczajny Cygan, najkochańszy pies świata!

Dodane Niedziela, 11 Grudnia 2016, 13:51:32, ID ogłoszenia: 35997
Do negocjacji
Zwyczajnie nadzwyczajny Cygan, najkochańszy pies świata!
Wyświetleń: 450

Opis ogłoszenia

Zwyczajnie nadzwyczajny Cygan, najkochańszy pies świata!

Cygan, zwyczajnie nadzwyczajny, najkochańszy pies świata, zapomniany, niemłody i czarny = nieadopcyjny? zmień to!
jeśli nie możesz przygarnąć – udostępnij i pomóż spełnić Cyganowi wyjątkowe święta.
W fundacji k. Warszawy (okolice lotniska w Modlinie) od dłuższego czasu przebywa pewien pies o wdzięcznym imieniu Cygan :) Problem polega na tym, że w jego sprawie nie było ANI JEDNEGO zapytania! Nikt nie zainteresował się tym przeuroczym psiskiem :( W związku z tym Cygan stał się już oczach opiekunek dożywotnim lokatorem.
Nie ma najgorzej-mieszka w domu. W klatce. Dostaje regularne posiłki dwa razy dziennie, chodzi na spacery...
Ale tak naprawdę na tym kończą się pozytywy w jego życiu. Prawda jest taka, że jest psem niechcianym. Psem, który nie dostaje takiej dawki miłości na jaką zasługuje. A zasługuje na morze, a może nawet na ocean miłości, albo i jeszcze więcej :)
Cygan to pies zarówno niezwykły, jak i zwykły. Wygląda przeciętnie. Ma ok 40-45 cm w kłębie. Jest 6 letnim czarnym samcem z białym krawatem. Za to serce ma nieprzeciętnie ogromne i pełne miłości. Kocha każdego człowieka bezwarunkowo, wpatrzony w niego, jak w obrazek, ufny i cierpliwy. Nie wykazuje agresji do ludzi i zwierząt. Jest wręcz idealnym towarzyszem dla obu tych „grup”. W domu nie stwarza żadnych problemów. Cygan to pies odpowiedni zarówno dla ludzi spokojnych, jak i trochę bardziej aktywnych.
Ma pokręcone losy, nie do pozazdroszczenia. Kiedy błąkał się samotny, wyrzucony przez kogoś na ulicę, przygarnęła go pewna starsza Pani o gołębim sercu. Było już dobrze i bezpiecznie, ciepłe spanie i pełna micha. Ale Pani przygarnęła w ten sposób wiele psów… i pewnego dnia przestała sobie radzić z opieką nad nimi. I tak Cygan trafił do Fundacji. W domu jest cichutki jak mysz pod miotła – oby tylko nikomu nie przyszło do głowy go wyrzucić…
Cygan z niewyobrażalnymi wręcz pokładami cierpliwości znosi każdego nowego towarzysza spacerów i zabaw, nawet tego najbardziej niesfornego i "wujkuje" mu.
Takich kumpli miał już wielu i każdy z nich doczekał się już swojej kanapy. Tylko nie kochany Cygan :(
Cygan z tą samą cierpliwością (no może trochę mniejszą) oczekuje chociaż odrobinę większego zainteresowania ze strony człowieka niż trzymanie smyczy i wstawienie miski z jedzeniem do jego klatki. Tak naprawdę "obcym" ludziom w ogóle się nie narzuca, ale gdy widzi stałe opiekunki lub mnie, opiera się o nad swoimi łapkami i prosi o chwilę pieszczot. Za każdym razem łamie mi tym serce, gdyż przy nawale obowiązków w fundacji, mam niewiele czasu dla niego.
Ale Cygan jest tak kochany, że to rozumie. Bez protestów wchodzi do swojej klatki i czeka z nadzieją na kolejny spacer...
Cygan nie jest wyjątkiem w tej fundacji, nie jest też psem z najdłuższym stażem, ale wyjątkowo mnie w sobie rozkochał i ujął swoim charakterem. Poza tym jest psem, który do pełni szczęścia tak naprawdę potrzebuje TYLKO kawałka podłogi, ma którym będzie jego posłanie i odrobiny pieszczot. Cygan to pies BEZPROBLEMOWY.
Ale też pies niezwykle zwyczajny... Duży, starszy, czarny, mało fotogeniczny. Nie rzuca się w ogóle w oczy... A w Internecie nie widać niestety jego ogromnego serducha i cudownego charakteru :(
Wszystkie psy w fundacji są wspaniałe, wszystkie zasługują na cudowny dom i dla wszystkich tego bym chciała.
Ale są psy, które z jakichś powodów mocniej trafiają w moje serce. Takim właśnie psem jest Cygan.
Takim psem BYŁ też Piołun, który niestety niedawno odszedł. Nie doczekał się domu. Zmarł będąc psem jednym z wielu... :(
Idą święta i bardzo bym chciała, żeby Cygan mógł te święta spędzić w swoim domu. Dzięki temu również i moje święta będą lepsze, gdyż oprócz szczęścia (mojego i Cygana), dadzą mi również nadzieję na to, że psy, których los jest już praktycznie przesądzony, jednak się odmieni na lepsze.
Adopcja możliwa w całej Polsce po pozytywnym przejściu procedur adopcyjnych (ankieta adopcyjna, podpisanie umowy adpcyjnej).

tel. 510 251 175

Opis ogłoszenia

Zwyczajnie nadzwyczajny Cygan, najkochańszy pies świata!

Cygan, zwyczajnie nadzwyczajny, najkochańszy pies świata, zapomniany, niemłody i czarny = nieadopcyjny? zmień to!
jeśli nie możesz przygarnąć – udostępnij i pomóż spełnić Cyganowi wyjątkowe święta.
W fundacji k. Warszawy (okolice lotniska w Modlinie) od dłuższego czasu przebywa pewien pies o wdzięcznym imieniu Cygan :) Problem polega na tym, że w jego sprawie nie było ANI JEDNEGO zapytania! Nikt nie zainteresował się tym przeuroczym psiskiem :( W związku z tym Cygan stał się już oczach opiekunek dożywotnim lokatorem.
Nie ma najgorzej-mieszka w domu. W klatce. Dostaje regularne posiłki dwa razy dziennie, chodzi na spacery...
Ale tak naprawdę na tym kończą się pozytywy w jego życiu. Prawda jest taka, że jest psem niechcianym. Psem, który nie dostaje takiej dawki miłości na jaką zasługuje. A zasługuje na morze, a może nawet na ocean miłości, albo i jeszcze więcej :)
Cygan to pies zarówno niezwykły, jak i zwykły. Wygląda przeciętnie. Ma ok 40-45 cm w kłębie. Jest 6 letnim czarnym samcem z białym krawatem. Za to serce ma nieprzeciętnie ogromne i pełne miłości. Kocha każdego człowieka bezwarunkowo, wpatrzony w niego, jak w obrazek, ufny i cierpliwy. Nie wykazuje agresji do ludzi i zwierząt. Jest wręcz idealnym towarzyszem dla obu tych „grup”. W domu nie stwarza żadnych problemów. Cygan to pies odpowiedni zarówno dla ludzi spokojnych, jak i trochę bardziej aktywnych.
Ma pokręcone losy, nie do pozazdroszczenia. Kiedy błąkał się samotny, wyrzucony przez kogoś na ulicę, przygarnęła go pewna starsza Pani o gołębim sercu. Było już dobrze i bezpiecznie, ciepłe spanie i pełna micha. Ale Pani przygarnęła w ten sposób wiele psów… i pewnego dnia przestała sobie radzić z opieką nad nimi. I tak Cygan trafił do Fundacji. W domu jest cichutki jak mysz pod miotła – oby tylko nikomu nie przyszło do głowy go wyrzucić…
Cygan z niewyobrażalnymi wręcz pokładami cierpliwości znosi każdego nowego towarzysza spacerów i zabaw, nawet tego najbardziej niesfornego i "wujkuje" mu.
Takich kumpli miał już wielu i każdy z nich doczekał się już swojej kanapy. Tylko nie kochany Cygan :(
Cygan z tą samą cierpliwością (no może trochę mniejszą) oczekuje chociaż odrobinę większego zainteresowania ze strony człowieka niż trzymanie smyczy i wstawienie miski z jedzeniem do jego klatki. Tak naprawdę "obcym" ludziom w ogóle się nie narzuca, ale gdy widzi stałe opiekunki lub mnie, opiera się o nad swoimi łapkami i prosi o chwilę pieszczot. Za każdym razem łamie mi tym serce, gdyż przy nawale obowiązków w fundacji, mam niewiele czasu dla niego.
Ale Cygan jest tak kochany, że to rozumie. Bez protestów wchodzi do swojej klatki i czeka z nadzieją na kolejny spacer...
Cygan nie jest wyjątkiem w tej fundacji, nie jest też psem z najdłuższym stażem, ale wyjątkowo mnie w sobie rozkochał i ujął swoim charakterem. Poza tym jest psem, który do pełni szczęścia tak naprawdę potrzebuje TYLKO kawałka podłogi, ma którym będzie jego posłanie i odrobiny pieszczot. Cygan to pies BEZPROBLEMOWY.
Ale też pies niezwykle zwyczajny... Duży, starszy, czarny, mało fotogeniczny. Nie rzuca się w ogóle w oczy... A w Internecie nie widać niestety jego ogromnego serducha i cudownego charakteru :(
Wszystkie psy w fundacji są wspaniałe, wszystkie zasługują na cudowny dom i dla wszystkich tego bym chciała.
Ale są psy, które z jakichś powodów mocniej trafiają w moje serce. Takim właśnie psem jest Cygan.
Takim psem BYŁ też Piołun, który niestety niedawno odszedł. Nie doczekał się domu. Zmarł będąc psem jednym z wielu... :(
Idą święta i bardzo bym chciała, żeby Cygan mógł te święta spędzić w swoim domu. Dzięki temu również i moje święta będą lepsze, gdyż oprócz szczęścia (mojego i Cygana), dadzą mi również nadzieję na to, że psy, których los jest już praktycznie przesądzony, jednak się odmieni na lepsze.
Adopcja możliwa w całej Polsce po pozytywnym przejściu procedur adopcyjnych (ankieta adopcyjna, podpisanie umowy adpcyjnej).

tel. 510 251 175