zwariowaniec 30 l szuka wariatki
Dodane Wtorek, 27 Grudnia 2016, 14:44:14, ID ogłoszenia: 36965Opis ogłoszenia
Jestes znudzona codziennoscia, byc moze jestes samotna, mimo iz nie sama, moze brak Ci bratniej duszy, przyjaciela, pieszczoty, rozmowy, zwyklego wyjscia na kawe, usmiechu? Jedni szukaja fizycznosci, drudzy duchowych doznan, zrozumienia. Z jakiegos jednak powodu tutaj zagladasz. Jezeli interesuje Cie znajomosc ze zwariowanym acz niesmialym chlopakiem, przynajmniej na poczatku, odezwij sie. To nic nie kosztuje, co masz do stracenia?! /nie bede pisal ze szukam matki, zony i kochanki. Nic nie planuje, niczego nie oczekuje, zycie samo pisze scenariusze. Moze wymienimy dwa maile, a moze przerodzi sie to w cos niezwyklego, ktoz to wie. Jezeli masz nie wiecej nic 36 lat, masz poukladane w glowie, nie straszysz szczegolnie wygladem to zapraszam do konwersacji. Cos o mnie ponizej:
zwariowany zwariowaniec, 30 l, 179 cm, 81 kg, ciemny blondyn, oczy szaro-burozielone. Dwie ręce, dwie nogi, lubię piwo pszeniczne i książki podróżnicze, pizze mafioso, filmy dokumentalne, mam konto na allegro, potrafię gotować, należę do ligi ochrony przyrody (bo pani od biologii kazała), umiem włączyć telewizor jednym palcem i wiem co zrobić żeby z kranu poleciała ciepła woda, miły, zadbany, perfum używam nie od święta, znam się na grzybach, potrafię łowić ryby, lubię niebieski, dobrze mi w szarym, chciałbym mieć psa i pojechać na wyspy Galapagos, czasem podleje kwiatki, wiem co to pralka, gdzie leży MADAGASKAR, jestem nieśmiały, nie znam się na budowlance ale syfon pod zlewem zmienię, bylem kiedyś na randce, nie lubię przepłacać i wku.... mnie nieuprzejmi ludzie i marudy, jestem zmarzluch dlatego często się przytulam, ciśnienie w normie, cukrzycy brak, nie pale, czasem wypije, z narkotyków to chętnie czekolada, tańczę, śpiewam poniżej norm unijnych, czasem wsiądę na rower, mam zdolności jeszcze nieodkryte.
Opis ogłoszenia
Jestes znudzona codziennoscia, byc moze jestes samotna, mimo iz nie sama, moze brak Ci bratniej duszy, przyjaciela, pieszczoty, rozmowy, zwyklego wyjscia na kawe, usmiechu? Jedni szukaja fizycznosci, drudzy duchowych doznan, zrozumienia. Z jakiegos jednak powodu tutaj zagladasz. Jezeli interesuje Cie znajomosc ze zwariowanym acz niesmialym chlopakiem, przynajmniej na poczatku, odezwij sie. To nic nie kosztuje, co masz do stracenia?! /nie bede pisal ze szukam matki, zony i kochanki. Nic nie planuje, niczego nie oczekuje, zycie samo pisze scenariusze. Moze wymienimy dwa maile, a moze przerodzi sie to w cos niezwyklego, ktoz to wie. Jezeli masz nie wiecej nic 36 lat, masz poukladane w glowie, nie straszysz szczegolnie wygladem to zapraszam do konwersacji. Cos o mnie ponizej:
zwariowany zwariowaniec, 30 l, 179 cm, 81 kg, ciemny blondyn, oczy szaro-burozielone. Dwie ręce, dwie nogi, lubię piwo pszeniczne i książki podróżnicze, pizze mafioso, filmy dokumentalne, mam konto na allegro, potrafię gotować, należę do ligi ochrony przyrody (bo pani od biologii kazała), umiem włączyć telewizor jednym palcem i wiem co zrobić żeby z kranu poleciała ciepła woda, miły, zadbany, perfum używam nie od święta, znam się na grzybach, potrafię łowić ryby, lubię niebieski, dobrze mi w szarym, chciałbym mieć psa i pojechać na wyspy Galapagos, czasem podleje kwiatki, wiem co to pralka, gdzie leży MADAGASKAR, jestem nieśmiały, nie znam się na budowlance ale syfon pod zlewem zmienię, bylem kiedyś na randce, nie lubię przepłacać i wku.... mnie nieuprzejmi ludzie i marudy, jestem zmarzluch dlatego często się przytulam, ciśnienie w normie, cukrzycy brak, nie pale, czasem wypije, z narkotyków to chętnie czekolada, tańczę, śpiewam poniżej norm unijnych, czasem wsiądę na rower, mam zdolności jeszcze nieodkryte.