Skuś się na małą czarną Kawę

Dodane Piątek, 15 Grudnia 2017, 18:52:59, ID ogłoszenia: 63505
Do negocjacji
Skuś się na małą czarną Kawę
Wyświetleń: 371

Opis ogłoszenia

Czy ktoś z Was może przeżyć dzień bez porannej kawy...?
A czy wyobrażacie sobie, że zamiast ciepełka, macie zimny kojec i samotność? I słyszycie, że mała czarna już w niemodzie?!

A Kawa słyszy. A właściwie słyszałaby, gdyby ktoś ją odwiedzał. Ta maluteńka sunia utkwiła w kojcu w zapomnianej przez świat gminie i czeka... Czeka już sama (inne psiaki szybko znajdują dom, ona nie) i właściwie nie wie, czmeu tak jest...

Przecież... małą czarną wszyscy lubią. Jest niewielka, kompaktowa - i do samochodu się zmieści na rodzinną imprezę, i w domu nie zajmie wiele miejsca na łóżku...

Do tego naprawdę nie da się jej nie lubić: poliże po ręce, zapłacze nad swoim losem. Wodzi swoimi mądrymi oczkami za człowiekiem tak, jakby chciała popatrzeć chociaż jeszcze jeden raz... i próbuje pojąć, czemu ktoś jej złamał serduszko i porzucił. Że czemu - mimo jej przekochanego serduszka - nikt nie chce być przez nią obcałowany, nikt jej nie poczochra za uszkiem....

Tak chciałaby się przytulić do swojego człowieka, tak chciałaby komuś udowodnić, jak mocno kocha...

Kawa dodatkowo jest młodziutka. Troszkę terierkowata.

Szuka odpowiedzialnego domu, który jej nigdy nie porzuci - psie serce już mogłoby tego nie wytrzymać...

Czy sunia dostanie szansę na opuszczenie kojca?

Sunia nie nadaje się do budy, ani na łańcuch, ani do kojca.
Sunia przebywa pod Zamościem (woj. lubelskie), ale pomożemy z transportem.

Jeżeli nie możesz żyć bez porannego spojrzenia Kawy, zadzwoń!

Opis ogłoszenia

Czy ktoś z Was może przeżyć dzień bez porannej kawy...?
A czy wyobrażacie sobie, że zamiast ciepełka, macie zimny kojec i samotność? I słyszycie, że mała czarna już w niemodzie?!

A Kawa słyszy. A właściwie słyszałaby, gdyby ktoś ją odwiedzał. Ta maluteńka sunia utkwiła w kojcu w zapomnianej przez świat gminie i czeka... Czeka już sama (inne psiaki szybko znajdują dom, ona nie) i właściwie nie wie, czmeu tak jest...

Przecież... małą czarną wszyscy lubią. Jest niewielka, kompaktowa - i do samochodu się zmieści na rodzinną imprezę, i w domu nie zajmie wiele miejsca na łóżku...

Do tego naprawdę nie da się jej nie lubić: poliże po ręce, zapłacze nad swoim losem. Wodzi swoimi mądrymi oczkami za człowiekiem tak, jakby chciała popatrzeć chociaż jeszcze jeden raz... i próbuje pojąć, czemu ktoś jej złamał serduszko i porzucił. Że czemu - mimo jej przekochanego serduszka - nikt nie chce być przez nią obcałowany, nikt jej nie poczochra za uszkiem....

Tak chciałaby się przytulić do swojego człowieka, tak chciałaby komuś udowodnić, jak mocno kocha...

Kawa dodatkowo jest młodziutka. Troszkę terierkowata.

Szuka odpowiedzialnego domu, który jej nigdy nie porzuci - psie serce już mogłoby tego nie wytrzymać...

Czy sunia dostanie szansę na opuszczenie kojca?

Sunia nie nadaje się do budy, ani na łańcuch, ani do kojca.
Sunia przebywa pod Zamościem (woj. lubelskie), ale pomożemy z transportem.

Jeżeli nie możesz żyć bez porannego spojrzenia Kawy, zadzwoń!