Marsa, cudowny pies, aktywny szuka domu! Poznaj jego historię!
Dodane Środa, 25 Maja 2016, 9:51:30, ID ogłoszenia: 21048Opis ogłoszenia
Marsa, cudowny pies, aktywny szuka domu! Poznaj jego historię!
Jestem Mars!
Wcześniej miałem Pana pijaka, dbał o mnie i kochał lecz tylko czasami za dużo wypił.
Pan zmarł, a ja trafiłem do Gaju.
Moje początki nie należały do łatwych, nie rozumiałem dlaczego tutaj trafiłem, przecież tak bardzo Go kochałem. A on? A on po prostu odszedł i mnie zostawił.
Pokazywałem ząbki wszystkim, którzy chcieli się do mnie zbliżyć. Lecz kilku z Nich nie dało za wygraną Grzegorz i Klaudia przychodzili do mnie i "pracowali" nad moim zaufaniem do innych.
Nie ukrywam trochę to trwało ale przyniosło efekty, już nie szczerze ząbków.. Noo dobra tylko czasami ale to tylko wtedy gdy naprawdę coś mi się nie spodoba, nie lubię np. gdy ktoś próbuje zabrać mi jedzonko, wcześniej z nim było ciężko więc teraz je bronie i jem bardzo łapczywie.
Uwielbiam spacery, te na smyczy i te bez. Na których mogę sobie pobiegać, poskakać, pobawić się z innymi psami. Bo je też toleruje chociaż na początku wszystkie chciałem zjeść :)
Chociaż muszę uprzedzić przy zapinaniu smyczy lubię sobie powarczeć ale spokojnie nie ugryzę ja po prostu lubię sobie pogadać.
Kocham pakować się na kolanka i wyć razem z człowiekiem, na serio gdy Ty zaczniesz wyć tak wiesz po psiemu, to ja też zacznę :P
Jestem dosyć aktywnym psem, odnajduje się nawet w bikejoringu (pies+rower) i canicrossie (pies+człowiek biegną).
Wszyscy mówią, że schronisko mi nie służy, bo to prawda chudnę z dnia na dzień. Bardzo potrzebuje nowego domu gdzie będę miał swojego Pana, swój kocyk, swoją miskę
Opis ogłoszenia
Marsa, cudowny pies, aktywny szuka domu! Poznaj jego historię!
Jestem Mars!
Wcześniej miałem Pana pijaka, dbał o mnie i kochał lecz tylko czasami za dużo wypił.
Pan zmarł, a ja trafiłem do Gaju.
Moje początki nie należały do łatwych, nie rozumiałem dlaczego tutaj trafiłem, przecież tak bardzo Go kochałem. A on? A on po prostu odszedł i mnie zostawił.
Pokazywałem ząbki wszystkim, którzy chcieli się do mnie zbliżyć. Lecz kilku z Nich nie dało za wygraną Grzegorz i Klaudia przychodzili do mnie i "pracowali" nad moim zaufaniem do innych.
Nie ukrywam trochę to trwało ale przyniosło efekty, już nie szczerze ząbków.. Noo dobra tylko czasami ale to tylko wtedy gdy naprawdę coś mi się nie spodoba, nie lubię np. gdy ktoś próbuje zabrać mi jedzonko, wcześniej z nim było ciężko więc teraz je bronie i jem bardzo łapczywie.
Uwielbiam spacery, te na smyczy i te bez. Na których mogę sobie pobiegać, poskakać, pobawić się z innymi psami. Bo je też toleruje chociaż na początku wszystkie chciałem zjeść :)
Chociaż muszę uprzedzić przy zapinaniu smyczy lubię sobie powarczeć ale spokojnie nie ugryzę ja po prostu lubię sobie pogadać.
Kocham pakować się na kolanka i wyć razem z człowiekiem, na serio gdy Ty zaczniesz wyć tak wiesz po psiemu, to ja też zacznę :P
Jestem dosyć aktywnym psem, odnajduje się nawet w bikejoringu (pies+rower) i canicrossie (pies+człowiek biegną).
Wszyscy mówią, że schronisko mi nie służy, bo to prawda chudnę z dnia na dzień. Bardzo potrzebuje nowego domu gdzie będę miał swojego Pana, swój kocyk, swoją miskę