Kochający ludzi Lucky, NIEWIDOMY pies URATOWANY Z ŁAŃCUCHA!
Dodane Wtorek, 23 Lutego 2016, 22:04:52, ID ogłoszenia: 14931Opis ogłoszenia
Kochający ludzi Lucky, NIEWIDOMY pies URATOWANY Z ŁAŃCUCHA!
PROSZĘ, POMÓŻMY ODMIENIĆ ŻYCIE, NIEWIDOMEGO LUCKIEGO 5 - letni Lucky całe swoje życie spędził uwiązany łańcuchem. Jego świat to licha buda i rodzina, która o nim zapomniała. Pewnie już dawno zakończył by swój niewesoły żywot, gdyby nie sąsiad, który co jakiś czas rzucał jakieś jedzenie. Tylko to pozwoliło mu utrzymać się przy życiu. Rodzina, której i tak nie miał rozsypała się. Dzieci (być może, to one dawały mu trochę czułości) odebrano, kobieta odeszła. Został pan, który dbał tylko, by mieć jak leczyć kaca. I pewnego dnia Lucky zniknął. Sąsiad przestał słyszeć szczekanie. Z sąsiadem nie można było się dogadać, bo on zawsze "nie dzisiejszy". A Lucky niespodziewanie się odnalazł. Przyczołgał się na podwórko sąsiada. Tego, który rzucał jedzenie. Zabrał Luckiego do szopy, odkarmił. A kiedy pies poczuł się dobrze, szopa stała się za ciasna i zaczął biegać po okolicy. Wybawiciel bał się, że Luckiego dojrzy jego właściciel i znów uwiąże na łańcuchu. Szukał pomocy. I tak wiadomość o nim dotarła do nas. 3 grudnia pojechaliśmy i zastaliśmy w wiosce biegającego dziwnie psa. Dziwnie, bo na ugiętych nogach z nosem przy ziemi. Robił wrażenie zagubionego. Zabraliśmy. Awaryjnie, bo nie mieliśmy gdzie został umieszczony w sali lekcyjnej w technikum weterynaryjnym.
Drugiego dnia Lucky pojechał na badania. Stało się jasne, że Lucky nie widzi. Jego źrenice w ogóle nie reagują na światło. Dlatego ostrożnie się porusza. Przyczyną może być uraz głowy lub wada wrodzona.
Mimo tylu przeżyć Lucky jest bardzo przyjaznym i kontaktowym psem. Kocha ludzi i chciałby być też kochanym.
W jego życiu wciąż nie ma happy endu. Lucky zasiedział się szkole i czas ją opuścić. Nie ma dokąd go zabrać. Mimo ogłoszeń wciąż nie znalazł domu. Czy nikt nie chce pokochać zwykłego, niewidomego kundelka? Czy pozna kiedyś, jak to mieć kogoś, kto się o niego zatroszczy?
Proszę, pomóżcie odmienić jego życie.
Lucky przebywa w Łomży.
tel. 604 271 587
Opis ogłoszenia
Kochający ludzi Lucky, NIEWIDOMY pies URATOWANY Z ŁAŃCUCHA!
PROSZĘ, POMÓŻMY ODMIENIĆ ŻYCIE, NIEWIDOMEGO LUCKIEGO 5 - letni Lucky całe swoje życie spędził uwiązany łańcuchem. Jego świat to licha buda i rodzina, która o nim zapomniała. Pewnie już dawno zakończył by swój niewesoły żywot, gdyby nie sąsiad, który co jakiś czas rzucał jakieś jedzenie. Tylko to pozwoliło mu utrzymać się przy życiu. Rodzina, której i tak nie miał rozsypała się. Dzieci (być może, to one dawały mu trochę czułości) odebrano, kobieta odeszła. Został pan, który dbał tylko, by mieć jak leczyć kaca. I pewnego dnia Lucky zniknął. Sąsiad przestał słyszeć szczekanie. Z sąsiadem nie można było się dogadać, bo on zawsze "nie dzisiejszy". A Lucky niespodziewanie się odnalazł. Przyczołgał się na podwórko sąsiada. Tego, który rzucał jedzenie. Zabrał Luckiego do szopy, odkarmił. A kiedy pies poczuł się dobrze, szopa stała się za ciasna i zaczął biegać po okolicy. Wybawiciel bał się, że Luckiego dojrzy jego właściciel i znów uwiąże na łańcuchu. Szukał pomocy. I tak wiadomość o nim dotarła do nas. 3 grudnia pojechaliśmy i zastaliśmy w wiosce biegającego dziwnie psa. Dziwnie, bo na ugiętych nogach z nosem przy ziemi. Robił wrażenie zagubionego. Zabraliśmy. Awaryjnie, bo nie mieliśmy gdzie został umieszczony w sali lekcyjnej w technikum weterynaryjnym.
Drugiego dnia Lucky pojechał na badania. Stało się jasne, że Lucky nie widzi. Jego źrenice w ogóle nie reagują na światło. Dlatego ostrożnie się porusza. Przyczyną może być uraz głowy lub wada wrodzona.
Mimo tylu przeżyć Lucky jest bardzo przyjaznym i kontaktowym psem. Kocha ludzi i chciałby być też kochanym.
W jego życiu wciąż nie ma happy endu. Lucky zasiedział się szkole i czas ją opuścić. Nie ma dokąd go zabrać. Mimo ogłoszeń wciąż nie znalazł domu. Czy nikt nie chce pokochać zwykłego, niewidomego kundelka? Czy pozna kiedyś, jak to mieć kogoś, kto się o niego zatroszczy?
Proszę, pomóżcie odmienić jego życie.
Lucky przebywa w Łomży.
tel. 604 271 587