Fart, łagodny psiak, przyjazny - błagamy o dom!
Dodane Piątek, 02 Listopada 2018, 23:45:34, ID ogłoszenia: 79744Opis ogłoszenia
Fart, łagodny psiak, przyjazny - błagamy o dom!
Fart to pies, który jako szczeniak został wyrzucony w kartonie wraz ze swoim rodzeństwem. One wszystkie dawno znalazły już swoje domy. On niestety nie. Jako 2 miesięczne maleństwo zachorował na chorobę skóry tak zwaną nużycę. Wyglądał okropnie, nikt nie zwracał na niego żadnej uwagi. Każdy o nim zapomniał… Ostatnio jechałyśmy na sesje zdjęciową do naszych podopiecznych i wypatrzyłyśmy zapomnianego Farcika. Szybko padła decyzja: Musimy znaleźć mu dom!!! Niestety teraz ten pies się poddał i nie cieszy go nic. Jest załamany bolą go łapy i widać że ma problem z poruszaniem się. Nie wygląda dobrze, jest wrakiem, załamany przypomina staruszka, a ma dopiero ok 4 lat.
Fart to z charakteru bardzo łagodny, przyjazny i kochany psiak. Gdy jedna z nas go przytuliła… zmrużył oczy i pociekły mu łzy… Ciężko było nam się z nim rozstać. Błagamy o dom dla Niego. Jeśli możesz mu pomóc zadzwoń, nie zwlekaj bo będzie za późno. My ze swoje strony też pomożemy . Zrobimy wszystko co w naszej mocy ale bez opiekuna i domu nie możemy wiele.
Kontakt 665-158-238, 507-415-468
Opis ogłoszenia
Fart, łagodny psiak, przyjazny - błagamy o dom!
Fart to pies, który jako szczeniak został wyrzucony w kartonie wraz ze swoim rodzeństwem. One wszystkie dawno znalazły już swoje domy. On niestety nie. Jako 2 miesięczne maleństwo zachorował na chorobę skóry tak zwaną nużycę. Wyglądał okropnie, nikt nie zwracał na niego żadnej uwagi. Każdy o nim zapomniał… Ostatnio jechałyśmy na sesje zdjęciową do naszych podopiecznych i wypatrzyłyśmy zapomnianego Farcika. Szybko padła decyzja: Musimy znaleźć mu dom!!! Niestety teraz ten pies się poddał i nie cieszy go nic. Jest załamany bolą go łapy i widać że ma problem z poruszaniem się. Nie wygląda dobrze, jest wrakiem, załamany przypomina staruszka, a ma dopiero ok 4 lat.
Fart to z charakteru bardzo łagodny, przyjazny i kochany psiak. Gdy jedna z nas go przytuliła… zmrużył oczy i pociekły mu łzy… Ciężko było nam się z nim rozstać. Błagamy o dom dla Niego. Jeśli możesz mu pomóc zadzwoń, nie zwlekaj bo będzie za późno. My ze swoje strony też pomożemy . Zrobimy wszystko co w naszej mocy ale bez opiekuna i domu nie możemy wiele.
Kontakt 665-158-238, 507-415-468