DOBERMAN WATSON SZUKA DOMU

Dodane Sobota, 11 Sierpnia 2018, 13:17:05, ID ogłoszenia: 75983
Do negocjacji
DOBERMAN WATSON SZUKA DOMU
Wyświetleń: 456

Opis ogłoszenia

Cudny doberman Watson szuka odpowiedzialnego domu, bez niemowlaka!
Watson 2 lata temu uciekł z nielegalnej hodowli, gdzie prawdopodobnie był szykowany do walk (ma spiłowane zęby i blizny), odłowiony i przekazany do fundacji w Krakowie, skąd został ściągnięty do Warszawy.

Fundacja nauczyła go bycia w domu, smyczy i życia z człowiekiem. W Fundacji był w klatce dzięki czemu u nas bezproblemowo zostaje w domu. Z hodowli wyniósł niestety lęk przed śliskimi powierzchniami (niechętnie chodzi po kafelkach i parkiecie) i niechęć do innych psów.

Tak naprawdę w domu ma mentalność labradora, bawi się, można z nim robić zapasy na dywanie itp. Boi się burzy i fajerwerków. Kładzie pysk na udach, daje buziaki i przybija piątki. Wykonaliśmy z nim sporo pracy i dawaliśmy mu tyle atencji ile byliśmy w stanie. Bardzo lubi leżeć z ludźmi w łóżku. Wtedy od razu wywala brzuch no i trochę się rozpycha. Jest psem kochającym i kochanym. Chodzi na spacery 3 razy dziennie i po każdym spacerze je (sucha karma purina z owcy po 1 szklance z Ikei na karmienie). Trzyma wagę ok 45 kilo.

Wszystko było super, do momentu, kiedy pojawiło się małe dziecko (starszą córkę toleruje bez żadnego problemu, jej znajomych czy innych młodszych członków rodziny tak samo). Pies jest mocno terytorialny, póki synek jest na rękach to jest w porządku, ale gdy wyda z siebie niespodziewany dźwięk albo będzie chciał wejść na „psi dywan” pies staje się agresywny – warczy i szczeka.

Po próbach pracy z behawiorystką, konsultacjach z nią i fundacją od której był wzięty (która już nie działa) musimy niestety go oddać. Na pewno nie damy go na łańcuch czy do kojca – pies jest super poza problemem z dzieckiem i nie oddajemy go za karę.

Zalety:
- bez problemów z zostawaniem w domu – śpi i nie szczeka, sprawy higieniczne na dworze a jak „przyciśnie” to pies woła o spacer piskami
- nie ma choroby lokomocyjnej
- zadbany, pod stałą opieką weta, zaszczepiony, wysterylizowany, odrobaczony
- radosny, zabawowy, lubi pracę, zna podstawowe komendy i sztuczki, trochę ciągnie na smyczy ale reaguje na komendy i lekkie sygnały smyczą
- świetny w kontakcie z ludźmi, zaprasza do zabawy (stróżem na pewno nie będzie, „złodzieja” przywita z merdaniem ogona), jak to doberman – najlepsze są zabawy w przeciąganie sznurka, ale uczy się aportowania
- jest psem biegającym – swobodnie można wejść z tym na wyższy poziom z jakimś dog trekkingiem, mi towarzyszy w treningach

W fundacji puszczali go bez smyczy, ja go nigdy nie spuściłem (puszczałem smycz) ale reaguje na przywołania – kląskania i gwizd
nie ma problemu z adaptacją w nowym miejscu (przeprowadzaliśmy się z nim 2 razy, kilka razy był z nami na wyjazdach od 3 dni do tygodnia, jeśli nie możemy go wziąć, bez problemu zostaje u „dziadków”)

Wady:
- nie lubi: motorów, skuterów, jeży, był problem z autobusami ale już rozwiązany
- wymaga socjalizacji
- potrzebuje dywanów/wykładzin do poruszania się
-jak każdy pies (chyba) uwielbia żebrać o jedzenie, zwłaszcza kiedy gotuje się w kuchni - lubi pilnować, aby na to co spadnie na podłogę się nie zmarnowało :)

WAŻNE:
nie nadaje się do domu z małym dzieckiem!

Szukamy dla Watsona odpowiedzialnego domu bez malutkich dzieci.
Jeśli chcesz poznać Watsona, zadzwoń! Tel. 792637110
Pies przebywa w Warszawie.

Opis ogłoszenia

Cudny doberman Watson szuka odpowiedzialnego domu, bez niemowlaka!
Watson 2 lata temu uciekł z nielegalnej hodowli, gdzie prawdopodobnie był szykowany do walk (ma spiłowane zęby i blizny), odłowiony i przekazany do fundacji w Krakowie, skąd został ściągnięty do Warszawy.

Fundacja nauczyła go bycia w domu, smyczy i życia z człowiekiem. W Fundacji był w klatce dzięki czemu u nas bezproblemowo zostaje w domu. Z hodowli wyniósł niestety lęk przed śliskimi powierzchniami (niechętnie chodzi po kafelkach i parkiecie) i niechęć do innych psów.

Tak naprawdę w domu ma mentalność labradora, bawi się, można z nim robić zapasy na dywanie itp. Boi się burzy i fajerwerków. Kładzie pysk na udach, daje buziaki i przybija piątki. Wykonaliśmy z nim sporo pracy i dawaliśmy mu tyle atencji ile byliśmy w stanie. Bardzo lubi leżeć z ludźmi w łóżku. Wtedy od razu wywala brzuch no i trochę się rozpycha. Jest psem kochającym i kochanym. Chodzi na spacery 3 razy dziennie i po każdym spacerze je (sucha karma purina z owcy po 1 szklance z Ikei na karmienie). Trzyma wagę ok 45 kilo.

Wszystko było super, do momentu, kiedy pojawiło się małe dziecko (starszą córkę toleruje bez żadnego problemu, jej znajomych czy innych młodszych członków rodziny tak samo). Pies jest mocno terytorialny, póki synek jest na rękach to jest w porządku, ale gdy wyda z siebie niespodziewany dźwięk albo będzie chciał wejść na „psi dywan” pies staje się agresywny – warczy i szczeka.

Po próbach pracy z behawiorystką, konsultacjach z nią i fundacją od której był wzięty (która już nie działa) musimy niestety go oddać. Na pewno nie damy go na łańcuch czy do kojca – pies jest super poza problemem z dzieckiem i nie oddajemy go za karę.

Zalety:
- bez problemów z zostawaniem w domu – śpi i nie szczeka, sprawy higieniczne na dworze a jak „przyciśnie” to pies woła o spacer piskami
- nie ma choroby lokomocyjnej
- zadbany, pod stałą opieką weta, zaszczepiony, wysterylizowany, odrobaczony
- radosny, zabawowy, lubi pracę, zna podstawowe komendy i sztuczki, trochę ciągnie na smyczy ale reaguje na komendy i lekkie sygnały smyczą
- świetny w kontakcie z ludźmi, zaprasza do zabawy (stróżem na pewno nie będzie, „złodzieja” przywita z merdaniem ogona), jak to doberman – najlepsze są zabawy w przeciąganie sznurka, ale uczy się aportowania
- jest psem biegającym – swobodnie można wejść z tym na wyższy poziom z jakimś dog trekkingiem, mi towarzyszy w treningach

W fundacji puszczali go bez smyczy, ja go nigdy nie spuściłem (puszczałem smycz) ale reaguje na przywołania – kląskania i gwizd
nie ma problemu z adaptacją w nowym miejscu (przeprowadzaliśmy się z nim 2 razy, kilka razy był z nami na wyjazdach od 3 dni do tygodnia, jeśli nie możemy go wziąć, bez problemu zostaje u „dziadków”)

Wady:
- nie lubi: motorów, skuterów, jeży, był problem z autobusami ale już rozwiązany
- wymaga socjalizacji
- potrzebuje dywanów/wykładzin do poruszania się
-jak każdy pies (chyba) uwielbia żebrać o jedzenie, zwłaszcza kiedy gotuje się w kuchni - lubi pilnować, aby na to co spadnie na podłogę się nie zmarnowało :)

WAŻNE:
nie nadaje się do domu z małym dzieckiem!

Szukamy dla Watsona odpowiedzialnego domu bez malutkich dzieci.
Jeśli chcesz poznać Watsona, zadzwoń! Tel. 792637110
Pies przebywa w Warszawie.