Azor, życie straciło dla niego sens. Poznaj jego historię!

Dodane Poniedziałek, 12 Czerwca 2017, 17:22:35, ID ogłoszenia: 51823
Do negocjacji
Azor, życie straciło dla niego sens. Poznaj jego historię!
Wyświetleń: 611

Opis ogłoszenia

Azor, życie straciło dla niego sens. Poznaj jego historię!

Historia Azora jest długa i pełna nieszczęść, a gdy w końcu los się do niego uśmiechnął to znów coś musiało pójść nie tak… Azor kiedyś miał dom i kiedyś miał swojego człowieka. Ale to nie był dobry człowiek, bo wyrzucił Azora na ulicę. Przez kilka lat mieszkał na ulicy, gdzie był dokarmiany przez pewną panią. Po tylu już nieszczęściach, przyszły następne. Azor został potrącony przez samochód. Kierowca się nie zatrzymał, a psiak został sam na ulicy, bez pomocy, cierpiący z bólu.
Wtedy zgłoszono go do nas i osoby z fundacji pojechały po niego, zabrały do lecznicy i otoczyły opieką. Azor przebywał przez kilka tygodni w lecznicy, przerażony, słaby i z połamaną łapką. Przeszedł operację, później nastąpiły powikłania. Ale Azorek się nie poddawał i zaczął do siebie dochodzić. Fizycznie było lepiej, psychicznie gorzej, ale poznawał co raz więcej osób, chociaż nadal nie potrafił zaufać człowiekowi to dał sobie pomóc. W końcu przyszedł dzień, w którym Azor musiał opuścić lecznicę. Pojechał do hoteliku dla psów. Tam mieszka już bardzo długo, przyzwyczaił się do swoich opiekunów i zrobił postępy. W hoteliku mieszkał z sunią, która znalazła domek. To był dla niego kolejny cios, bo bardzo się z nią zaprzyjaźnił.
Azorek zachorował na Zespół Cushinga, leczenie okazało się bardzo kosztowne, Azorek cały czas musi brać leki.
Azor jest chory, cały czas bez domu, ludzie go wiele razy rozczarowali i skrzywdzili… Chcemy mu pomóc. Chcemy go leczyć i chcemy, żeby mógł cieszyć się w końcu życiem. W końcu musi to nastąpić. Po tylu nieszczęściach zasługuje na dobre życie. Tak wiele wycierpiał… Odmieńmy jego los.

tel. 695 491 549

Opis ogłoszenia

Azor, życie straciło dla niego sens. Poznaj jego historię!

Historia Azora jest długa i pełna nieszczęść, a gdy w końcu los się do niego uśmiechnął to znów coś musiało pójść nie tak… Azor kiedyś miał dom i kiedyś miał swojego człowieka. Ale to nie był dobry człowiek, bo wyrzucił Azora na ulicę. Przez kilka lat mieszkał na ulicy, gdzie był dokarmiany przez pewną panią. Po tylu już nieszczęściach, przyszły następne. Azor został potrącony przez samochód. Kierowca się nie zatrzymał, a psiak został sam na ulicy, bez pomocy, cierpiący z bólu.
Wtedy zgłoszono go do nas i osoby z fundacji pojechały po niego, zabrały do lecznicy i otoczyły opieką. Azor przebywał przez kilka tygodni w lecznicy, przerażony, słaby i z połamaną łapką. Przeszedł operację, później nastąpiły powikłania. Ale Azorek się nie poddawał i zaczął do siebie dochodzić. Fizycznie było lepiej, psychicznie gorzej, ale poznawał co raz więcej osób, chociaż nadal nie potrafił zaufać człowiekowi to dał sobie pomóc. W końcu przyszedł dzień, w którym Azor musiał opuścić lecznicę. Pojechał do hoteliku dla psów. Tam mieszka już bardzo długo, przyzwyczaił się do swoich opiekunów i zrobił postępy. W hoteliku mieszkał z sunią, która znalazła domek. To był dla niego kolejny cios, bo bardzo się z nią zaprzyjaźnił.
Azorek zachorował na Zespół Cushinga, leczenie okazało się bardzo kosztowne, Azorek cały czas musi brać leki.
Azor jest chory, cały czas bez domu, ludzie go wiele razy rozczarowali i skrzywdzili… Chcemy mu pomóc. Chcemy go leczyć i chcemy, żeby mógł cieszyć się w końcu życiem. W końcu musi to nastąpić. Po tylu nieszczęściach zasługuje na dobre życie. Tak wiele wycierpiał… Odmieńmy jego los.

tel. 695 491 549